Patrzył w milczeniu na poczynania tajemniczego gościa. Zaskoczony patrzył, jak ten wyjmuję coś z worka, a potem bez słowa odchodzi. Jednakże to nie było wszystko. Kocur niemalże nie otworzył pyszczka ze zdumienia, widząc co wychodzi spod płaszcza - biała koza, która znikła w ciągu kilku sekund. Blades jeszcze kilka sekund patrzył w miejsce, w którym zniknęła koza. Dopiero po chwili przypomniał sobie, że ten coś zostawił. Wszedł do wnętrza pnia i spojrzał na figurkę złotego pająka.
--------------
Zmyliłaś mnie z tym słońcem i różnych celach xD