Niros uśmiechnął się szyderczo lecz nie poczuł z tego żadnej przyjemności.
-Są ciekawe jeśli ofiara chce się bawić. - powiedział. Roześmiał się na myśl o takiej ofierze lecz śmiech był pusty i zimny.
-Boginie, istoto ducha. Ale ona nie chce się ładnie bawić. - bystre oczy widziały szyderstwo, ba widziały wiele więcej. Zastanawiał się ile mógł by wytrzymać...