Ponownie ziewnął. Może powinien poszukać innych terenów. Jednakże był zbyt leniwy, by się ruszyć. Przymknął nieco ślepia. Wtem zauważył jakiś ruch w dole i cichutki szmer. Nie poruszył się, otworzył tylko szerzej swe zielone oczy. W dole pod drzewem zauważył niewielkiego gryzonia, a dokładniej mysz, która grzebała wśród liści, szukając pożywienia.