- Nie, na razie nie ma takiej potrzeby... jeszcze - wymruczał i spojrzał na czarne kocisko, które przyszło za Wat.
- Chociaż... - dodał po chwili. - Lubisz wędrować. Spotkałaś już kogoś z naszego klanu, prócz tego czarnego? - zapytał. Automatycznie uznał, że kocur jest z Cieni, gdyż przecież inaczej nie miałby odwagi tu przyjść.